Czy trudno być idolem ??

Cześć wszystkim :) Dzisiaj przychodzę do was z takim luźniejszym tematem, ale myślę, że bardzo ciekawym. Każda dziewczyna / chłopak ma osobę, którą podziwia i jest bardzo związany psychicznie. Tacy ludzie w naszym życiu mogę naprawdę wiele. Jak sami możecie wywnioskować ze swoich doświadczeń, ale również z nazwy mojego bloga. Dlaczego właśnie jest, ona taka, a nie inna możecie, przeczytać w poście mój blog-jaki naprawdę jest ?? . Dzisiaj zastanowimy się, czy trudno być tą niesamowitą osobą, która pomaga nam nie upaść.


Idol to osoba, na której możemy zawsze polegać. Jest przy nas, gdy mamy złe dni. Uczy być sobą, razem z nami wędruje przez Świat. Jest nie tylko wzorem do naśladowania, ale osobą, którą chcielibyśmy się wcielić, choć na minutę. Gdy ktoś ją obraża, w naszym towarzystwie nastawiamy, piersi i walczymy o dobre imię, bo jest kimś więcej niż tylko gwiazdeczką z kolejnego show. Dniami i nocami śnimy, aby móc chociaż przez sekundę przytulić, powiedzieć Kocham . Jednak czy łatwo jest byś właśnie nią ??? Cały Świat patrzy na twoje ręce. Co byś nie zrobiła, ludzie biorą, to pod lupę. Rozmyślają, wypisują w gazetach mimo wszystko, nie znają całej prawdy. Nie ma takie osoby, która by nie miała przed oczami ideału. Nie ważne ile by miała lat, kiedy by się urodziła, zawsze, był, jest i będzie, ktoś, kto nas, inspiruję, daję siłę do walki.

Jednak pytanie, które dziś sobie zadałam Czy trudno być idolem ??? Nie jest łatwe i szczerze, mówiąc nie wiem, zbytnio jak na nie odpowiedzieć, dlatego przygotowałam dla was wypowiedzi ludzi, którzy są dla nas całym Światem. Nie wyobrażamy sobie życie bez nich. Mimo wszystko czy oni czują naszą obecność ?? Zaraz wspólnie się dowiemy ;)

Czy ciężko być w Polsce idolem nastolatek ?? Takie pytanie zostało zadane Polskiemu Justinowi, Dawidowi Kwiatkowskiemu !!

W sumie to nie jest trudne! Jest zaj…ście łatwe! Wystarczy być sobą! I jeśli ludzie kochają Cię właśnie za to, że jest się sobą, to czego chcieć więcej. Nic nie muszę udawać.


Ale też na pewno masz tego świadomość, że to jest duża odpowiedzialność taka sława, taka skala sławy, taka popularność, która przekłada się na jakieś oczekiwania tych młodych dzieci, tych młodych dziewczynek, które chcą cię naśladować, chcą się na tobie wzorować. Zdajesz sobie na pewno z tego sprawę, czy to jest jakiś rodzaj ciężaru? - Pytanie zadane mojej idolce Tini Stoessel.

 
Przesłanie bardzo wiele osób i bardzo wiele dzieci, małych dzieci, a także ich rodzice. W związku z tym to jest ogromna odpowiedzialność, praca którą ja wykonuję. Nie tylko ze względu na ludzi, ale także ze względu na moje własne odczucia, moją moralność i serce. Z czasem wiem,że to także wpływa na moje własne życie, to co ja robię teraz i zawsze byłam dziewczyną, która sądziła, że gdy będę miała okazję wydać swoją płytę i mieć mikrofon, który pozwoli mi przekazywać informacje ludziom to będę chciała to robić i cały czas pozostaje to w mojej świadomości. Uważam, że to jest coś pięknego, gdy podchodzą do mnie rodzice i mówią mi, że czują się bezpiecznie i miło im, że mogą powierzyć swoje dziecko żeby oglądało telewizję i wiedzą że to będzie dobre przesłanie, to co wychodzi ode mnie i oczywiście wiem, że to jest ogromna odpowiedzialność i to jest dla mnie bardzo miłe.


Jestem ciekawa, jak to jest "być sławną"...  - Pytanie zadane Dove Cameron.

Czasami to może być straszne. Miałam taką sytuację ostatnio, kiedy dwóch starszych mężczyzn podążało za mną w sklepie aż do samego samochodu i prosili mnie o zdjęcia… To może być przerażające, szczególnie wtedy, kiedy wychodzę gdzieś sama. Bo jestem bardzo mała i drobna! (śmiech) A przecież nigdy nie wiadomo, z kim ma się do czynienia…
Wspaniałe jest jednak to radosne uczucie. Intensywne. Od ludzi z całego świata. Posiadam mnóstwo fanów, którzy naprawdę zmienili mnie.



Oczywiście nie była bym sobą gdybym nie znalazła odpowiedzi Jorge Blanco na te pytanie :)

Z jednej strony zainteresowanie fanów jest niesamowite, ale z drugiej wywołuje dość dziwne odczucia! Głównie dlatego, że gdy jestem w domu, w Meksyku, panuje tam dużo większy spokój. Nikt nie wie, gdzie jestem i co robię. Bardzo sobie cenię ten czas, bo pozwala mi oderwać się od tego wszystkiego. Nie muszę myśleć, co powinienem teraz robić... pracować, pójść tu, pójść tam... Mogę się zrelaksować, pożyć trochę w spokoju, spotkać się z rodziną, przyjaciółmi. Pobyć trochę normalną osobą, bo przecież jestem taki jak wszyscy. Z drugiej strony jest praca, w której czekają mnie całkowicie inne realia. Trochę inaczej jest w trasie, ponieważ przyjeżdżamy do kolejnych krajów i wszyscy wiedzą, że spędzimy trzy lub cztery dni w konkretnym hotelu. Nie da się tego utrzymać w tajemnicy! Nawet jeśli nic nikomu nie powiemy, ludzie i tak się dowiedzą z sieci społecznościach. Przyjeżdżamy na miejsce, a przed hotelem zawsze czeka na nas tłum fanów. To zupełnie wyjątkowe, ale i miłe uczucie, trochę jak jazda kolejką górską albo gra na planie filmowym. Patrzymy na takie sytuacje w telewizji od najmłodszych lat. Obserwujemy gwiazdy rocka i myślimy „Łał! To niesamowite! Ale odlot!”. Czujemy się naprawdę wspaniale, wiedząc, że tak wiele osób darzy nas sympatią... Samo przebywanie z nami, poczucie, że nie jesteśmy nieosiągalni, sprawia im radość... Jest to również doskonała okazja, by podziękować im za wsparcie.


Jak sami widzimy, dla jednych byciem osobą do naśladowania, jest łatwe dla innych niekoniecznie. Wynika na pewno to z podejścia do życia, wieku i wielu innych czynników. Mimo wszystko moim zdaniem jest to rola strasznie odpowiedzialna. Na swoich barkach nosić ciężar tego, że patrzy, na ciebie ponad milion osób nie jest, łatwe. My jako fani dostrzegamy w tych ludziach nieskazitelność, czyli osobę bez wad, idealną. Jednak pamiętajmy, że jest tylko człowiekiem i popełnia błędy, ale nie poddawajmy, się upadajmy, wraz z nim a dzięki nauce dojdziemy do celu. Jeśli naprawdę jesteśmy wierni i kochamy naszych idoli to nawet najgorsze komentarze, docinki innych, upokarzające zdjęcia, upadki nie zniechęcą nas do tego, aby trwać przy nim. Dlatego nie poddawajmy, się bądźmy, z nimi na dobre i na złe, tak samo, jak oni są przy nas.

Mam nadzieję, że spodobał wam się ten wpis. Moi idole są, dla mnie, bardzo ważni mam nadzieję, że wy także kochacie, szanujecie, ale o bronicie osób, na których wam zależy. Życzę z całego serca, aby nam udało się spotkać właśnie te wyjątkowe osoby. Ja się dzisiaj już z wami żegnam i do zobaczenia wkrótce :)

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny wpis ^^ ja mam nadzieje ze jeszcze za zycia spotkam swojego idola ^^ choć graniczy to z cudem xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis. Większość Twoich idoli jest również moimi. Uważam , że ciężko być "idole" osobą która wiele tyś jak nie mil osób chce naśladować.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że masz bardzo dużo idoli, moim zdaniem trudno być idolem nastolatek bo w końcu patrzą na ich każdy ruch. Jednak ja już nie mam idola. Nie wiem chyba już jestem chyba za stara :) Chociaż kiedy miałam idoli był nim Harry z 1D
    Bardzo fajny i oryginalny post :)

    OdpowiedzUsuń