[Relacja] spotkanie z Tini !

Hej wszystkim :) Dzisiaj piszę do was taka szczęśliwa i powiem wam szczerze , że do tej chwili nie mogę w to uwierzyć , że przytuliłam moją idolkę <3 Duszę w sobie tyle emocji i tak bardzo chcę wam to tak ślicznie opisać :) Mam nadzieję , że opanuje swoje emocje i uda mi się to jakoś wszystko napisać . Mam nadzieję , że spodoba wam się te relacja i oczywiście zapraszam do czytania .

Zaczęło się od tego , że po ogłoszeniu konkursu przez Tini byłam bardzo zmartwiona jak to zrobić ? Ale na szczęście na  mojej drodze stanęli odpowiedni ludzie . Moja koleżanka pomogła mi w przygotowaniu materiałów . Na drugi dzień w szkole , tak w szkole dobrze przeczytaliście poprosiłam o pomoc 4 koleżanki i 2 panie . Jak widać nawet Panie w szkole mogę przyczynić się do spełnienia marzeń. I zrobiliśmy naprawdę fajne zdjęcia a z resztą co będę wam mówić zobaczcie sami :)

I tego samego dnia wieczorem dostałam e-mile !!! Tak bardzo się cieszyłam aż się popłakałam :) Na szczęście miałam już przygotowany cały prezent wystarczyło tylko zapakować . Mam ogromną nadzieję , że spodobało się to co podarowałam naszej książnicę :) No i następnego dnia rano wyruszyłam w stronę stolicy . Na początku musieliśmy pojechać po wejściówki na ta cała imprezę . Po odebraniu ich prosto udaliśmy się do miejsca , w którym  spełniłam swoje największe marzenie ! Oczywiście bardzo długo czekała aż nas w ogóle wpuszczą do tej całej sali a jak już wpuścili to jeszcze dobrą godzinkę no może mnie musieliśmy czekać na Tini ! Ale to nic . Ten widok gdy macha nam był nie zapomniany <3 Oczywiście była bardzo duża kolejka i długo czekałam ale się doczekałam !  Szczerze mówiąc stojąc w tej dość wielkiej kolejce nie docierało do mnie to , że zaraz przytulę moją idolkę <3 Ale gdy już wchodziłam po schodach nogi miałam jak z waty to było coś zarazem piękne i straszne . Przy samym wejściu tam gdzie Tini się znajdowała to musieliśmy tam drobne papiery podpisać. No i nadeszła ta chwila... Nogi jak i ręce tak mi się trzęsły tragedia . Gdy podeszłam właśnie do niej ona powiedziała do  mnie " Czesc " tak normalnie , tak zwyczajnie .Oczywiście ja z nerwów nic nie umiałam odpowiedzieć :( wręczyłam jej prezent , który przyszykowałam a Tini odpowiedziała " Dziekuje " to było takie wspaniałe . Przytuliłam ją i zrobił nam pan zdjęcie , ponieważ my nie mogliśmy nawet telefonów wyjmować . Tini oczywiście podpisała się na pięknym ......

plakat <3 piękny prawda ?? Ale do teraz męczy mnie jedno bardzo ważne pytanie . Czy powiedziałam Tini coś gdy odchodziłam czy po prostu odeszłam :( niestety nie pamiętam byłam taka zdenerwowana i po prostu nie wiem :( Także nic nie powiedziałam do Tini :( jestem moją postawą zawiedziona . Ale cóż się dziwić gdy przytulasz swoją największą fankę po 4 latach marzenia spełniło się !

Wydaje mi się , że Tini wyszła taka smutna nie wiem czemu miejmy nadzieję , że po prostu była zmęczona . Było ponad 300 osób może więcej nie jestem pewna . I jak schodziłam po schodach to strasznie płakałam . Nie mogłam w to uwierzyć. Do teraz nie mogę uwierzyć <3 No i pojechałam do domu . To taka krótka relacja . Mam nadzieję , ze wam się spodobała . Może nie opisała tu wszystkich swoich emocji bo po prostu nie umiem jestem za bardzo zaszokowana <3 Napiszcie w komentarzu może i wy byliście na spotkaniu albo czy podobała wam się relacja :) O wszystkim napiszcie w komentarzu :) Do zobaczenia niebawem !