Nie możemy zapomnieć kim jesteśmy i skąd pochodzimy.
Za tydzień powita nas brzdęk dzwonka szkolnego, nauczyciele, koledzy, koleżanki i wiele nieznanych nam przygód. Niektórzy zmieniają szkoły, nowe otoczenie, miejsce zamieszkania. W głębi duszy boimy się, że nie staniemy na wysokości zadania, że coś pójdzie nie tak. Dlatego wiele z nas próbuje się przypodobać, zmodyfikować swoją przeszłość by dziś wyglądać „lepiej”. Ale czy jesteśmy tego warci? Co sprawia, że nasze wady jak i zalety sprawiają, że jesteśmy niezwykli?
Czy Wy także tak macie, że wchodząc do szkolnych murów z jednej strony czujecie radość, a z drugiej nieopisany strach, smutek? Bardzo często próbujemy się dopasować do osób, które tak naprawdę mają nas gdzieś. Wykorzystują nas, a nasza świadomość podpowiada, że to zwyczajna przyjacielska przysługa. Zmieniamy swój wizerunek, wygląd, zachowanie. Mimo, że nie czujemy tego w sobie pozostajemy w cieniu innych osób, pozwalamy by kierowali nie tylko nami, ale naszym życiem, przyszłością, która jest jedyną przepustką do godnego życia. Co jest z nami nie tak, że każdy chce nas zmieniać, poprawiać? Czy jest, aż tak źle? Zazdrość, brak cech, które właśnie Ciebie cechują, Twoje zalety, wady to główny powód złośliwości nastolatek. Chcą, abyś stała się kimś inny, kimś kim nie jesteś, tandetną podróbką lalki Barbie, by oni czuli się lepiej. Mimo hejtów, samotności, braku rozrywek ze strony koleżanek nie daj się! Trudne? oczywiście, ale czy wolisz się poświęcić, swoje ciało, całą siebie by być lubiana w gimnazjum? Twoje życie się zmienia, ludzie przychodzą i wychodzą, a Ty jesteś tylko jedna. Jedna we własnym rodzaju, bo tylko Ty masz te wady, bo tylko Ty masz te zalety, bo tylko Ty jesteś tą jedyną. Może i koleżanki zafundują nam niezapomniane imprezy w stolicy, ale czy nie wolisz pozostać w swoim miasteczku pewna, że masz siłę i odwagę łapać SWOJE ŻYCIE pełnymi garściami? Ludzie zawsze chcieli, chcą i będą chcieli nas zmienić, zamaskować naszą prawdziwą twarz, ale nie dajmy się. Pieniądze, władza to nie wszystko co jest godne naszego życia. Dlatego nie możemy zapomnieć kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Bóg dał Wam buty, które pasuje tylko do Was. Więc włóżcie je i noście. Bądźcie sobą. Bądźcie dumni z tego, kim jesteście i jeśli brzmi to banalnie. Nie dacie sobie wmówić, że nie jesteście piękni.
Jak ja się ciesze że nie mam tego obowiązku nauki. Ja mam tak że deprecha łapie mnie kiedy pomyślę o tym wstawaniu i tym całym stresie. Ale już nie ma i jest git. Powodzenia w szkole.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńThis is such a great post dear!
OdpowiedzUsuńHave a nice day!
www.recklessdiary.ru
Bardzo ciekawy wpis, powinna go przeczytać jak największa liczba osób, które za chwile znów usiądą w szkolnych ławkach...daje do myślenia, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNajtrudniej jest być sobą. Myślę, że ta sztuka przychodzi z wiekiem. Zawsze staramy się dopasować do otoczenia, nawet nieświadomie przebywając z bliskimi, przejmujemy ich zachowania, powiedzonka, czy nawet styl ubierania się. Chcemy z jednej strony czuć przynależność i akceptacje, a z drugiej rozwinąć swoją osobowość. Myślę, że najfajniejsze dla ludzi w wieku nastoletnim, aż do mniej więcej 30 lat, jest możliwość eksperymentowania z wyglądem, stylem, szukanie własnego języka. Ja już przeszłam po części ten etap chęci dopasowania się, im się jest starszym, tym bardziej ma się gdzieś opinie innych ludzi;)
OdpowiedzUsuń