„Nigdy nie zapomniałem i nie zapomnę, że to wszystko osiągnąłem dzięki Wam” – Justin Bieber.

Hejka wszystkim! Śnieg już spad, mróz znów szczypie w nos! A za waszymi oknami biało, nastrojowo? Słuchać dzieci śpiew, uśmiech daje Wam radość i siedząc przy oknie z ciepłym kubkiem herbaty macie poczucie bezpieczeństwa, idealnych świąt i marzeń, które spadają z nieba jak białe śnieżynki. Nowy rok już za kilka tygodni, nowy początek, nowy rozdział, nowe przygody, ale dziś nie liczą się prezenty, nie liczy się czy byłeś grzeczny, ważne to, żebyś czuł, że ten rok był najlepszą przygodą, którą mogłeś przeżyć. Wszystko dzieje po coś, jeśli miałeś ciężko wyszedłeś silniejszy, bogatszy o swoją historię.





Podziękowanie

 
Nie mogę w to uwierzyć, dałam radę, pokonałam swoje lęki, wygrałam z hejtami, które ciągle siedziały w mojej głowie i sercu. To był niesamowity czas, to był czas zmian, czas odkrywania czegoś co miałam przy sobie przez ten cały czas, ale ich nie widziałam. Moje życie dopiero się zaczyna, moje przygody zaczynają pokazywać mi miejsca, które są mi przeznaczone, miejsca w których po prostu będę szczęśliwa. Nie wiem czy teraz to wszystko napiszę stylistycznie pięknie i kolorowo, ale chcę coś powiedzieć, coś co od dawna skrywam w moim sercu, boje się powiedzieć przed lustrem, przyznać przed samą sobą. Na początku myślałam, że to będzie śmieszną, niewnoszącą do mojego życia przygoda, która pozwoli mi spełnić marzenia z dzieciństwa o popularności. Podczas pisania zauważałam coraz więcej sytuacji, o których boje się powiedzieć, napisać. Ile ja prawdy skrywam w moim ciele, jak potrafię szyfrować słowa, które wypowiadam, jak bardzo staram się dopasować do ludzi, którzy mnie otaczają, jak bardzo zależy mi na akceptacji nie znanych mi ludzi, jak bardzo się żnię od tej we mnie, od tej, która to wszystko napisała, od której czerpię siłę i nadzieję na spełnienia marzeń, na te wszystkie sytuacje w których moje łzy stawały się jedynym odkupieniem. Jest silniejsza niż sama sądziłam, jej siła daje mi o wiele więcej niż napisałam. Ta dziewczyna o której cały czas pisałam, płacząca na przystanku, zaciskająca różaniec w dłoni to ta, która jest we mnie. Nie doceniałam jej nigdy, sądziłam, że po co, skoro nie jest ani ładna, ani popularna, ani nie załatwia mi znajomych takich, którzy pozwolą mi stać się... no właśnie jaka? Teraz dziękuję jej, że nie lubi alkoholu, za to, że nie pali, za to, że jest na swój sposób nudna i nie przyciąga tych, którzy by mi ją zabrali, pogrzebali. Dziękuję Ci za to, że jesteś, bronisz mnie, gdy chce zrobić coś głupiego, krzyczysz, gdy popełniam błędy, śmiejesz się, gdy koło mnie nikogo nie ma, jesteś ze mną zawsze i za to Ci dziękuję.
















Zostaw komentarz jeśli chcesz przeczytać moją książkę! Razem możemy zdołać wszystko! Wystarczy Wasza pomoc, aby wydawnictwa mnie zauważyły!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz