Blogger gorszy od Youtube?

Nie­stety my blo­ge­rzy w pew­nym stop­niu jeste­śmy lek­ce­wa­żeni, mniej doce­niani. W dzi­siej­szym świe­cie to Yotube jest tym por­ta­lem gdzie wzbi­jają się gwiazdy. Na pozór mówi się, że przy­go­to­wa­nie wpisu, tra­fie­nie w gust czy­tel­ni­ków czy dopa­so­wa­nie zdjęć jest o wiele prost­sze niż pro­wa­dze­nie kanału. Czy to prawa? Czy mimo tego nie zasłu­gu­jemy na sza­cu­nek? Ile w tym prawdy, że ludzie prze­stali czy­tać blo­gów? Czy damy za wygraną i pozwo­limy, aby blo­go­wa­nie ode­szło w nie pamięć?



 YouTube to miej­sce gdzie znaj­dziemy prze­różne filmy, fil­miki, pio­senki, tele­dy­ski, pomoce naukowe. Nie okła­mu­jąc się po pro­stu wszystko. Ale jak to naprawdę jest? Czy od Wasze było to naj­po­pu­lar­niej­sze źró­dło? Otóż nie! Jesz­cze kilka lat temu to wła­śnie Blog­ger był oble­ganą sie­cią, ludzie pobu­dzali swoje marze­nia, wyobraź­nie by prze­nieść się w miej­sce, które ów blo­ger nam przed­sta­wia. Ponie­waż naszym celem jest coś odkryć nowego przed ludźmi otwo­rzyć nie znane drzwi, ale przede wszyst­kim nie poda­wać wszyst­kiego na tacy. Opi­su­jąc wybraną tema­tykę dajemy pole manewru komuś po dru­giej stro­nie ekranu, by mógł prze­nieść, wyko­rzy­stać swoją wyobraź­nie pobu­dzić zmy­sły. I to jest nie­sa­mo­wite w pisa­niu, odkry­wa­nie nowych zaląż­ków świata. Pod wzglę­dem nie tylko jeż­dże­nia po nie­zna­nych zakąt­kach, eks­klu­zyw­nych miej­scach, ale poka­zy­wa­nie tych prze­tło­czo­nych ulic z per­spek­tywy kogoś neu­tral­nego. Kogoś kogo minę­łaś dzi­siaj na ulicy.


Lecz co nam daje oglą­da­nie fil­mi­ków? Słu­cha­nie muzyki? Na pewno radość, chęć roz­wi­ja­nia swo­ich talen­tów, poko­ny­wa­nie prze­szkód i pra­gnie­nie speł­nie­nia marzeń. Lecz czy nie jestem w będzie, że Waszym pierw­szym zda­niem było to, że będę miała zamiar hej­to­wać youtu­be­rów? W żad­nym wypadku! Oso­bi­ście bar­dzo sza­nuję ludzi, któ­rzy to robią, ponie­waż poświę­cają swój czas, oddają się temu, bo to kochają. W dzi­siej­szym wpi­sie nie mam zamia­rów nikogo skłó­cić, ani porów­ny­wać lecz pra­gnę przy­po­mnieć, że praca blo­gerki jest tak samo warta jak youtu­berki.


Dopa­so­wa­nie wyglądu, nada­nie cha­ry­zmy cało­ści, wymy­śle­nie tema­tów, popraw­nie napi­sa­nie tek­stu, sko­ry­go­wa­nie błę­dów, dobra­nie odpo­wied­nich zdjęć, a nawet ich zro­bie­nie, zor­ga­ni­zo­wa­nie naj­czę­ściej kon­kur­sów z swo­jej kie­szeni, i nie­stety naj­trud­niej­sze to wypro­mo­wa­nie się. Z takimi oto wyzwa­niami zmaga się prze­ciętny blo­ger. Czy na­dal wydaje Wam się, że nasz praca jest taka łatwa i można ją wyko­nać w ciągu 5 minut?



Dla­czego znani wszyst­kim youtu­be­rzy dzi­siaj zakła­dają blogi? Po co skoro i tak osią­gnęli tak ogromny suk­ces? Bo wie­dzą, że ludzie na­dal je czy­tają. Ja tak samo mocno wie­rzę. Więc nie rozu­miem czemu mimo wszystko krąży plotka, któ­rej nie da się oba­lić. Że co? Już nie czyta się wpi­sów? Wcale nie, choć na pewno rza­dziej niż wcho­dzi się na YouTube. Mimo wszystko marzy mi się, aby nasza ciężka praca- wszyst­kich blo­geek, blo­ge­rów została doce­niona. Aby inni zauwa­żyli, że w nas też tkwi coś nie­zwy­kłego. Chcia­ła­bym jesz­cze dopo­wie­dzieć, że tak jak ja uwiel­biam Olę Furtę czy inne osoby tak i pra­gnę­ła­bym zro­zu­mie­nia od strony dużej ilo­ści osób, firm i innych orga­ni­za­cji, że jeste­śmy tyle samo warci i tyle samo pracy wkła­damy jak oni.

2 komentarze:

  1. Ciekawy wpis. Moim zdaniem każdy wyraża sie w jaki sposób chce. Ważne jaki daje przekaz. Odbiorca sam go znajdzie i zdecyduje czy zostanie z nim na dłużej - czy to na youtubie czy blogerze :)
    Pozdrawiam :D
    Infinita-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, to zależy do kogo jaka forma bardziej przemawia, albo w jakiej postaci szukamy np jakiś porad.

    OdpowiedzUsuń