„Jakiś głos mówi, wierz w to, co robisz.. Uwierz w siebie i wygraj to, bo urodziłaś się, by błyszczeć”. [Historia Tini Stoessel].

Jeśli to marzenie, które bije w Tobie, bije w Tobie. Nie pozwoli ci spać, to słychać, to słychać. Oddychaj i podążaj tam. Żyje w Tobie, żyje w Tobie. Nic nie może przeszkodzić, nareszcie cię uwolni. Płomień w Twoich oczach odrodzi się znów. Cały świat zobaczy, kiedy płoniesz. Ten głos, jeśli się wierzy w to, co się robi, nie przestawaj, nie przestawiaj, nie nie nie poddawaj się, jeśli  to marzenie, które bije w Tobie, bije w Tobie. Nie pozwala ci spać, to słychać, to słychać. Oddychaj i podążaj tam, żyje w Tobie, żyje w Tobie. Nic nie może przeszkodzić, nareszcie się uwolni. Płomień w Twoich oczach odrodzi się znów. Cały świat zobaczy, kiedy płoniesz. Ten głos, jeśli się wierzy w to, co się robi, nie przestawaj, nie przestawaj nie, nie Nie poddawaj się. To o czym marzysz, spełni się. UWIERZ W SIEBIE I WYGRAJ, TO ZAWSZE BĘDZIESZ BŁYSZCZEĆ!


Jest dla mnie nie tylko idolką, która pomaga przetrwać najtrudniejsze chwile, kiedy nie mam siły walczyć o siebie, swoją przyszłość. To nie tylko świetna aktorka, która umie zagrać: szczęście, ból, nienawiść. To nie tylko piosenkarka, wpinająca się na same szczyty, ale ktoś, kto nie miał nic, kto był zwykłym człowiekiem bez łapówek, bez sztucznego udawania kogoś innego dziś znajduje się w sercach milionów osób. Tak bardzo pokazała mi, że każdy sukces zaczyna się od małych kroczków, że wszystko, co mogę posiadać, zdobędę wyłącznie swoją ciężką pracą. Denerwuje się podczas pisania tego artykułu dlaczego? Bo jak kogoś się bardzo kocha, to stara się go pokazać jak z najlepszej strony, by inni uważali go za ideał, a może właśnie powinnam pokazać Wam błędy, które nauczyły mnie, że Tini to nie gwiazda jednego uśmiechu?


Wszystko zaczęło się tak: W dzień przesłuchania byłam bardzo zdenerwowana. Niedawno skończyłam 14 lat, to był mój pierwszy casting, i to w Disneya! Zawsze się denerwuje, gdy mam coś zrobić po raz pierwszy. Tylko sobie wyobraźcie tę sytuację! Zdawałam sobie sprawę, że jestem tuż-tuż od spełnienia swoich marzeń. Choć nigdy nie śmiałam marzyć aż o czymś takim... Nieoczekiwanie tata, z którym zawsze mogłam o wszystkim porozmawiać i który zawsze ostrożnie podchodził do tego tematu, powiedział mi: Posłuchaj, Tini: kiedy artysta coś tworzy, zawsze wie, gdzie to się zaczyna, ale nigdy nie wie, jak to się kończy. Zrób to, jeśli chcesz i jeśli naprawdę ci się to podoba, a ja wiem, że ci się spodoba.


Wielka rola, początki, które są trudne, wszystko to musiała udźwignąć 14- letnia dziewczynka. Wkraczała w świat coraz szybciej, coraz mocniej. Szkoła, kartkówki, sprawdziany a do tego masa scenariuszów. Nowa ekipa, nowe doświadczenia. Wokół niej obcy, wiele starsi ludzie, wymagania, które na pierwszy rzut oka nie do zrealizowania... Nie poddała się. Byłam niespokojna i niepewna. Poza tymi widziałam za kamerami wiele rzeczy, których nie rozumiałam... Jednak stopniowo pokonywałam tę niepewność i przyzwyczaiłam się do kamer i telewizji, które od tej pory są częścią mojego życia. Do tego im więcej czasu mijało, tym serial zyskiwał na popularności, nie tylko u nas, ale i w innych krajach. W ten sposób zmieniłam się w Violettę, postać, która na zawsze odmieniła moje życie. W końcu niepokoje i wątpliwości ustąpiły, miejsca nadziej, że damy sobie radę.


 Sławna na cały świat dziewczyna, która uwierzyła w siebie i swoje marzenia. Ale to nie koniec czegoś pięknego. Violetta była rozpoznawalna niemal, że wszędzie. Czas na poznanie fanów! Trasa koncertowa- o tak coś zrobionego z miłości, pasji, talentu. En Vivo pierwsza trasa obejmująca 115 koncertów w Argentynie, Hiszpanii, Włoszech, Francji, Espana, Meksyku. Po wielkim sukcesie i zainteresowaniu ekipa po nakręceniu trzeciego sezonu wyruszyła w ostatnią wspólną, najbardziej docierającą do naszych serc trasę. Violetta Live : 106 koncertów, 26 krajów a każdy inny, przepełniony miłością, szczęściem, łzami, sutkiem, wdzięcznością. I tak zakończyła się historia Violetty, która nie udawała, że wszystko się wspaniale, która dorastała z nami, pokonywała trudności, zaspakajała się w miłości. Historia, która na zawsze już pozostanie w naszych sercach. Ekipa mimo kilometrów, cały czas ma ze sobą kontakt, bo przecież są jedną wielką rodziną, tyle przeżyli, tyle zdobyli, tyle osiągnęli. Nauczyli nas, że najbardziej obcy Ci ludzie mogą stać się najważniejszą częścią twojego życia. Są pożegnania na, które nigdy nie będziemy gotowi. Są słowa, które zawsze wywoływać będą morze łez. I są takie osoby na myśli, o których zawsze zasypie nas lawina wspomnień.


Jednak Tini nie zrezygnowała z marzeń i dziś podąża własną ścieżko. Pisze utwory, projektuje ciuchy, koncentruje, spełnia swoje marzenia. Lecz na każdym kroku mówi: Całym sercem kocham Violettę, bo jest ona pomostem, który łączy mnie z tym, co pragnęłam robić: tańczyć, śpiewać i grać.; jednak kiedy zmyję z twarzy makijaż, jestem zwykłą dziewczyną, która przeżywa coś nadzwyczajnego, a jednocześnie cieszy się i smuci takimi samymi małymi rzeczami, jaki jej rówieśnicy. Jestem dziewczyną, która przeżywa swoje życie w normalnym sposób, czasem się złości, czasem się dobrze bawi. Nie zapomina, kim jest, i skąd pochodzi. Wie, ile zawdzięcza filmowej sobie, ale dziś jest Tini i jej przyszłość dopiero się zaczyna!
 

29 kwietnia 2016 wydała swoją solową płytę. Nawiązuje w niej do swojej przeszłości, teraźniejszości, ale i przyszłości. Daje możliwość poznania fanom jej uczuć, kiedy miała złamane serce. Pokazuje, że ten głos bije w Tobie, motywuję do walki nawet tej najtrudniejsze, tej najboleśniejszej. Nie pozwala się podawać, podaje rękę, kiedy upadniesz, ale nigdy nie mówi, że będzie lekko. Jej twarz towarzyszy Ci na co dzień, uśmiech, który daje nadzieję na lepsze jutro i miłość, która już nigdy nie zdradzi, nie porzuci. Kocha swoich fanów czy to z Argentyny, Włoch, Polski czy Chin. Każdemu daje kawałek siebie, kawałek talentu, kawałek uśmiechu, kawałek nadziei. Kiedy podchodzisz, do niej mówi, że jesteś piękna, kochana, że Cię po prostu kocha. A kiedy ktoś z najbliższych powiedział, że cię kocha? Mimo setki kilometrów ona jest przy tobie, nieważne co mówią Twoi przyjaciele, znajomi, sąsiedzi. Nigdy nie pozwól, aby zniszczyli, coś, co zbudowałeś, aby zabrali, kogoś dzięki komu podniosłeś się, kiedy wszyscy inni odwrócili się.


Dała mi nadzieję, radość, zaufanie, wiarę w marzenia. Lecz za to, że ją kocham, szanuje, podziwiam, spotkało mnie już nie raz wiele przykrości, bólu, łez. Nie było łatwo i nadal nie jest. Ale czasem bywa tak, by kochać trzeba cierpieć. Kiedy dowiedziałam się, że spotkanie, które miało odbyć się w Warszawie, zostało, odwołanie w pierwszej chwili czułam nienawiść, porzucenie. Moje łzy ściekały jak kule z armaty. Nie znały końca. Czy nadal jest moją idolką? Czy jestem w stanie jej to przebaczyć? Moje serce powiedziało mi tylko jedno: miłość uskrzydla, nadaje siły, ale i rani. Wtedy zrozumiałam, poczułam pierwszy raz w życiu, kim tak naprawdę dla mnie jest. Już nie widziałam Violetty, którą cechuje uroda, talent tańczenia, śpiewania. A kogoś całkiem innego. Dziewczynę, która pomogła mi przejść najtrudniejsze chwile w życiu. Kiedy wszyscy płakali, nie rozumieli dlaczego, byłam, jedną co nie pytał, nie miała żalu, po prostu wierzyłam w to, ze wszystko będzie dobrze. Tego właśnie nauczyła mnie ona. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Jest moją ostoją kimś, kogo, nie da się schować w szufladzie, wyłączyć i powiedzieć koniec. Jest kimś, kto już na zawsze będzie w moim sercu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz