[Relacja z koncertu] 18 TOUR

Hejka kochani! Dzisiaj przychodzę do Was z relacją z koncertu! Jeśli mnie śledzicie, czytacie, moje artykuły to wiecie bardzo dobrze, że koncerty to jest moja ogromna pasja! Dużo osób tego nie rozumie i dopóki nie pojedzie, na swój pierwszy występ na żywo to nigdy nie zrozumie! Ale dziś oprócz mojej relacji przygotowałam dla Was niespodziankę. Bo jak wiecie, uwielbiam angażować swoich czytelników i to zrobiłam i tym razem. Więc jeśli jesteście tu pierwszy raz, to cześć jestem Karolina i serdecznie was zapraszam na relację z koncertu, który na długo pozostanie w moim sercu!




Dziesiątego listopada tego roku wybrałam się na koncert Artura Sikorskiego 18 Tour. Był to finałowy występ na żywo z tej trasy. Która liczyła, aż 10 miast. Idąc, na Meet&Greet byłam przekonana, że tym razem trema/zdenerwowanie mnie nie dopadnie! A jednak się myliłam, przed samym podejściem do wokalisty serce dosłownie prawie mi wyszło gardłem. Strasznie się stresowałam nie tym, że ponownie zrobię sobie zdjęcie z moim idolem, ale tym, że tak bardzo ja, jak i on się zmieniliśmy. Ostatni raz, kiedy miałam, możliwość spotkania się z Arturem był to luty 2018 rok. Więc trochę czasu minęło. Oboje na pewno zmieniliśmy się z wyglądu. Jednak dorastanie z osobą, którą się lubi, którą słucha się, kiedy ma, się złe dni to jest to coś niesamowitego. Tutaj wstawię, Wam zdjęcie jak wyglądaliśmy w lutym 2018 roku.



Samo spotkanie było wspaniałym doświadczeniem, które na pewno pozostanie w moim sercu na zawsze. Ja nie mogę narzekać, Artur podczas wspólnej rozmowy był naprawdę miły, kochany i biła od niego przyjazna aura. Dlatego kolejne spotkanie zaliczam do udanych!

Jednak Sikorski nie był sam! Podczas tego koncertu towarzyszył mu wspaniały, młody i utalentowany Eryk Moczko. Świeży piosenkarz, który rozwija swoje skrzydła pod najlepszym okiem!



Koncert rozpoczął się o godzinie 17:30. No i szczerze nie mam pojęcia jak wam opisać dalszą część wydarzenia. Czy słowa "Było Fantastycznie" będą w stanie odzwierciedlić to, co czułam, stojąc pod sceną? Chyba nie. Żadne zdania nie będą miały tej magii, którą zrobił na scenie Artur. Była to jedna z najlepszych tras, na których miałam możliwość być. A uwierzcie mi, było już ich trochę. Piosenkarz zaśpiewał nie tylko swoje hity z nowej płyty, ale również znanie i kochane przez wszystkich covery. Takie jak: ''Shape of you'' oraz ''Chodź przytul przebacz". Chłopak, stojąc, na scenie mam wrażenie, że był szczęśliwy, to naprawdę dużo znaczy dla takiego zwykłego, szarego fana, stojącego pod sceną i widzącego osobę, którą się kocha i której zawdzięcza się wiele rzeczy. Artysta rozmawiał z publicznością, zachęcał ich do tańca, zapomnienia o wszelkich problemach. Jednym zdaniem było niesamowicie!

Kochani ze względu na to, że jesteśmy w tematyce koncertów, a wiem, że wielu z was nie rozumie mojej miłości do koncertów, spotykania się z ludźmi, którzy zapominają o mnie za 5 minut. Dlatego wraz z moimi czytelnikami, osobami, które chciały, się na ten temat wypowiedzieć zgromadziłam wiele wypowiedzi, dlaczego oni kochają koncerty. Jesteście ciekawi?



Dla mnie, jeśli chodzi o koncert Sylwii to wielkie marzenie, dużo mi da, ponieważ pomoże mi spełnić największe marzenie, czyli zobaczenie i spotkanie Sylwii.

Koncert Sylwii to jest, coś wspaniałego czego nie da się wyrazić słowami. Daje mi dużo motywacji i szczęścia do działania. Poznaje na nim za każdym razem co raz więcej ludzi a emocje są nie do opisania❤️.

Koncert Sylwii to coś cudowny, mogłam go przeżyć ostatnio w sobotę i zapamiętam go na zawsze.❤️
bawiłam się super, a uczucie, że jesteś z osobami, które należą do tego samego fandomu jeszcze to pogłębia. Po prostu to trzeba przeżyć.🙊

Koncert dla mnie to super przeżycie, świetnie się bawię i spędzam czas, mogę na żywo posłuchać piosenek i zobaczyć piosenkarza/
Jak mam bilet mag to spotykam, się twarzą w twarz z wykonawcą co daje mi dużo szczęścia i motywacji💗.

Dla mnie koncert to milion różnych emocji, spotkanie nowych osób, jak i również dawnych znajomych. Daje mi dużo szczęścia z tego, że mogę być na nim ze swoim idolem, wspierać go i bawić się przy jego muzyce z innymi. W każdym momencie koncertu mam uśmiech na twarzy, bo po prostu inaczej się nie da. W skrócie-taka impreza to najlepsze wspomnienia. ❤

Koncert jest czymś niesamowitym. Możliwość spotkania idola i masy przeróżnych ludzi w tym także przyjaciół. Zawsze wychodzę z uśmiechem na twarzy, który towarzyszy mi przez cały koncert. Podczas jego trwania zdecydowanie nie myśli się o żadnych problemach a o dobrej zabawie tu i teraz! Emocje, które mi towarzyszą to na pewno przeogromna radość! Masa pozytywnych wspomnień, do których zawsze chętnie wracam! 🙌🏻❤️

Dla mnie koncert jest odskocznia od szarej rzeczywistości, kiedy tylko widze swojego Idola na scenie wszystkie smutki znikają. Nawet tylko jedna piosenka wykonana przez niego na żywo daje cholerną siłę, kiedy jej brak
Podczas koncertu spotyka się zawsze, ale to zawsze wspaniałych ludzi których łączy ten idol. Możliwość zobaczenie go na scenie jest po prostu czymś, co mi pomaga w tych złych chwilach i tyle.

Dla mnie koncert to możliwość odcięcia się od problemów dnia codziennego, zrelaksowanie się i spędzenie miło czasu. Jest to również jedna z nielicznych okazji spotkania przyjaciół i przede wszystkim idola. Koncerty wzbudzają we mnie wiele pozytywnych emocji, od radości po wzruszenie. Zawsze jestem wtedy uśmiechnięta, nieważne jak bardzo byłabym zmęczona, i staram się bawić jak najlepiej. Mimo że koncerty trwają krótko, to mają na mnie długoterminowy wpływ i potem przed długi czas takie wspomnienia poprawiają mi humor i dodają sił.

Dla mnie osobiście to niesamowite przeżycie. Uwielbiam tę energię, która jest na koncertach. Do wielu piosenek można poskakać, do wielu można się wzruszyć, po prostu się świetnie bawić! Jest to super inicjatywa na spędzanie czasu z przyjaciółmi czy na poznanie nowych ludzi. Koncerty zostawiają niesamowite wspomnienia i doświadczenia, każdemu polecam tę formę spędzania wolnego czasu🔥.

Dla mnie to też fajne przeżycie zawsze wszystko się z niego pamięta jak przepychanie pod scenę albo autografy i łapanie płyt, myślę, że choć na koncercie Tini nie byłam, to jak bym była wtedy byłoby fajnie, oby była w Polsce❤️❤️❤️.

Niezapomniane emocje, których nawet nie da się opisać, w szczególności, jeśli jest to koncert idola zobaczenie na żywo osoby, którą obserwujecie w internecie i kochacie to jedna z najlepszych rzeczy❤️.

Koncert w 2017 roku dał mi wiele. Czułam się niemożliwie. Nie do opisania. Obejrzenie swojego idola na żywo to jak znaleźć milion złotych, przynajmniej dla mnie. Nie miałam jak zdobyć autografu Tini, lecz uczucie, że widzisz swojego idola, tego, który był na planie Violetty, tego, który kręci te niesamowite teledyski, tego, który przekazuje ci piękne teksty ❤️, Gdyby był koncert w Polsce na pewno bym była. Muszę powtórzyć to wszystko, dodam tylko rozmowę z Tinitą ❤️.





Jak sami widzicie dla niektórych koncerty to sposób na życie. Życie, które większości składa się z trosk, przeszkód i wielu nie powodzeń. Ale nie mamy prawa się załamywać, poddawać i szukać drogi na skróty. Pamiętajcie, aby zawsze iść za głosem swojego serca. Moje serce podpowiada mi, że miejsce, w którym czuję się wolna i szczęśliwa to są właśnie koncerty. Ja to kocham i nie szkoda mi czasu, pieniędzy. Bądźcie szczęśliwi i róbcie to, co kochacie, bez względu na to, co inni mówią.



Instagram Artura KLIK

Grupa oficjalna- KLIK


7 komentarzy:

  1. Bardzo emocjonalna recenzja :) fajnie, że zgromadziłam też komentarze innych. Wierni fani, to kwintesencja muzyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wszystko opisane 😊dobry tekst!

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście nie jeżdżę na koncerty, natomiast zawsze podziwiam osoby, które za swoimi idolami są w stanie przejechać pół świata. Bardzo fajna relacja- powodzenia w zbieraniu kolejnych super-wspomnień! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. na pewno super przeżycia miałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z pewnością świetne i niezapomniane chwile.

    OdpowiedzUsuń