Pięćdziesiąt twarzy....

"Ślubuję, że będę strzegł naszego związku i ciebie – szepcze   – Obiecuję ci miłość i wierność,
w dobrych chwilach i złych, w zdrowiu i chorobie, bez względu na to, dokąd nas los zawiedzie. Że będę cię chronił, szanował i obdarzał zaufaniem. Dzielił twe radości i smutki i niósł pociechę, gdy będziesz jej potrzebować. Obiecuję miłować cię, stać na straży twych nadziei i marzeń i zapewniać bezpieczeństwo przy moim boku. Wszystko, co należy do mnie, jest teraz twoje. Oddaję ci
siebie, swą duszę i miłość, od teraz aż do końca naszych dni."



Wiecie co? Pragnę być z Wami dziś szczera, pełna pokory i wielu rozmyśleń. Mam za sobą wiele godzin płynących po policzkach łez, zaszklonych oczu, smutku. A czuję się niesamowicie. Tak, czuję się niesamowicie. Po raz pierwszy w życiu zakochałam się. To uczucie jest niewiarygodne, przyprawia mi tyle pytań, że sama nie wiem, na które zacząć odpowiadać. Tak, zakochałam się. W historii pełnej... życia. Oceniana przez wszystkich powierzchownie seria napisana przez E. L. James pokazała mi, że tak naprawdę w XXI wieku skupiamy się na ciągłym szukaniu. Coraz częściej przechodząc, ulicą napotykam „pary” w wieku 13 lat. Kiedyś mnie to dziwiło, później zaskakiwało, teraz jest mi to obojętne. Dlaczego? Bo wiem czego JA pragnę. Po co mi dwadzieścia par innych spodni, po co mi dwadzieścia splecionych dłoni, po co mi życie na deskach teatru?

„50 twarzy Greya” „Ciemniejsza strona Greya” „Nowe oblicze Greya” To seria książek autorstwa E.L James. Skoro podjęłam się wyzwania i chcę, być z Wami szczera niech tak będzie. Nigdy w życiu nie przeczytałam takich książek. Nigdy żadna literatura nie miotała moimi uczuciami, rozmyśleniami tak jak Państwo Grey. Myślałam, że to będzie niezłe romansidło na wakacje, później intrygowało mnie podejście Christiana. Przystojnego, bogatego, mającego wszystko mężczyzny wiążącego się z przeciętną studentką. Nie mającą tak naprawdę do zaoferowania oprócz siebie nic. A jednak. Następnie rozkoszowałam się namiętną podróżą. A na końcu powiedziałam: „Boże, chciałabym przeżyć taką miłość". Niesamowita droga, którą musieli przejść oboje, jak bardzo musieli przełamać swoje granice, żeby docenić każdą chwilę....

Te książki to nie tylko idealne „romansidło” na wakacje. Jak ujęłam to przed chwilą, lecz historia pełna pokory, odnajdowania tego czegoś w drugim człowieku, trudności w każdym związku. Ludzie nie postawili na nich ani złotówki, jeśli byli zakładem. Bo jak? Mol książkowy, spokojny, skromny miałby być z najprzystojniejszym kawalerem w mieście?

Ja nie będę Was namawiać, obiecywać, że i wy się w NICH zakochacie. Ale powiem tylko jedno: DO TEJ HISTORII TRZEBA DOROSNĄĆ.












11 komentarzy:

  1. Czytałam :) I jednak nie moja bajka :P

    OdpowiedzUsuń
  2. czytalam ale wole inne tematyki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam filmy i szczerze mówiąc kompletnie mi się nie spodobały.
    Za dużo seksu za mało życiowych konkretów.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale wiele słyszałam o tej serii. Opinie są różne, jedni tę powieść kochają, a drudzy nienawidzą. Z tego co wiem o niej to raczej nie przypadła by mi do gustu, ale kto wie ;)
    https://ptaszkow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam ale nie przypadła mi do gustu ta historia. :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog, miło się czyta ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się raczej na 50 twarzy Greya nie skuszę, jednak twój blog czytam regularnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Dziękuję oczywiście za to 😊

      Usuń