Nie mów mi, że niebo jest granicą, skoro są ślady stóp na księżycu.

Pewność siebie to poczucie własnej wartości. Wielu z nas brakuje jej. Ciągle zabiegamy o lepsze ciało, gęstsze włosy, idealne paznokcie. W tym wszystkim gubimy własne ja. Celem każdego dnia jest usłyszeć komplement. Jaka to ja nie jestem piękna, zgrabna, mądra. Żyjemy jak zaprogramowane roboty. Naukowcy prognozują, że za kilka lat wyręczać nas we wszystkim będzie sztuczną inteligencją. Sprzątać, gotować, odrabiać za dziecko lekcje. Tylko w tych ważnych badaniach pominęli człowieka. Istotę, która z roku na rok staje się zaprogramowanym przez "piękno świata" urządzenie. Większość już nie zwracam uwagi na to, co mówi, czy to może kogoś skrzywdzić, czy nie. Pozbawiamy siebie nawzajem najprostszych odruchów jak przytulanie, bo przecież nie wypada.  


Kiedy nic nie widzisz, czujesz się zagubiony, pełen obaw i niepewności. W ciszy jesteś sobie obcy. Nie wiesz, kim jesteś. I zaczynasz myśleć, zastanawiać się. Patrzysz przed siebie- pustka. Zerkasz za ramię- pustaka. Odwracasz się- pustaka. Jesteś sam ze sobą. Spoglądasz na piękny manikiur, dłonie niczym u niemowlaka i zastawiasz się po co? Po co mi najdroższe zabiegi u kosmetyczki, balsamowanie się trzy razy dziennie. Skoro w twarzą w twarz z samotnością jesteś nikim. Sięgasz wzrokiem w dół i oglądasz swoje ubranie. Markowe buty, spodnie z najlepszego jeansu, bluza ze znaczkiem. To wszystko opisuje Cię. Lubisz być dobrze ubranym, zadbanym i kochającym siebie człowiekiem. Siadasz w miejscu, w którym stoisz i płaczesz. Nie dlatego, że nie wiesz, gdzie jesteś. Nie ze strachu przed ciemnością. Ale samym sobą. Tyle razy próbowałeś pokazać innym, że jesteś tu. Tyle razy starałeś się, pokonać swoje lęki, blokady. Spoglądasz na siebie i nie wiesz, kim jesteś. To ludzie Cię zaprogramowali, oni ustalili, jak wyglądasz, z kim się zadajesz. Tak naprawdę Twoje życie, to ich wybory. Siedząc gdzieś w oddali od tych, którzy Cię naprawdę kochają, patrzysz ku górze. Widzisz piękny, niezależny od nikogo księżyc. W tej chwili zazdrościsz mu, że jest tak daleko od ludzi. I czujesz nienawiść. Do tych, którzy za każdym razem mówili Ci, że nie dasz rady, że życie jest tu i teraz i nie ma czasu na marzenia. Masz żal o to, że tak naprawdę byłeś sam sobie zostawiony. Po twoim policzku spływają łzy. Nie ocierasz ich. Wiesz, ile ważną, przecież to TY.  







6 komentarzy:

  1. Nasuwa się tylko jedna myśl.
    Nie dam rady? No to patrz :D i działać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm.. ciekawe miejsce ten Twój blog :) pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgubić siebie jest dużo łatwiej niż nam się wydaje. Ostatnio trafiłam na historię pewnej dziewczyny, która, niestety, popełniła samobójstwo przez brak akceptacji i wmawianie jej również przez lekarzy i psychologów, że nie jest tym kim się czuje.
    To co pokazujemy na zewnątrz co jedna sprawa a to kim sie czujemy to zupełnie inny świat. Warto na chwilę zwolnić i spojrzeć na drugą osobę jak na człowieka a nie 'coś'

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo w tym prawdy, choc pewnosc lezy w nas samych. i jesli sami tego nie przyjmiemy i nie nauczymy sie tego, nigdy nie bedzie dobrze. akceptacja innych jest wazna, jednak dzis ją mamy, jutro nie. akceptacja siebie przez nas,musi byc zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy blog. ;)
    Pewność siebie i akceptacja bardzo często leży na samym dnie Nas samych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ilustracje 100% adekwatne do treści. Magnetyzują.

    OdpowiedzUsuń